#5 GRECJA - KORFU

'A gdyby tak rzucić wszystko i polecieć na Korfu?'

Takie pytanie sobie zadaliśmy w styczniu, po czym zarezerwowaliśmy bilety (w dość atrakcyjnej cenie) i tym oto sposobem spędziliśmy weekend majowy wygrzewając się w promieniach greckiego słońca.

KORFU / KERKYRA
Górzysta wyspa w Grecji, zlokalizowana w północnej części Morza Jońskiego u wybrzeży Albanii. W najwęższym odcinku odległość Korfu i Albanii to ok 2-3 km. Szerokość wyspy nie przekracza 10 km, jedyny wyjątek stanowi północna część w którym dochodzi do 30 km, natomiast długość Korfu to zaledwie 64 km.



KLIMAT
W stosunku do innych greckich wysp, występuje tu dużo dni deszczowych. Sezon rozpoczyna się w maju, a kończy w październiku, jednak apogeum turystyczne zaczyna się od połowy czerwca do połowy września - nie bez przyczyny. W tym okresie występują najwyższe temperatury (25-35 st.C.), niewielka ilość opadów deszczu, a woda w morzu jest idealna (ok.24 st.C.).
Będąc na Korfu doświadczyliśmy dni słonecznych, jak i pochmurnych. Temperatura w ciągu dnia wahała się w granicach 17-23 st. C,wieczory były dosyć chłodne. Ostre opady deszczu występowały na szczęście tylko w nocy. Temperatura wody nie należała do najwyższych (jak dla mnie woda ciut cieplejsza od Morza Norweskiego - serio!). Statystyki mówią, że powinna mieć ok 19 st.C. - nie, tyle to ona nie miała na pewno.




O UKSZTAŁTOWANIU SŁÓW KLIKA
Królowa Wysp Jońskich - nie bez przyczyny takie miano posiada Korfu. Kusi rajskimi plażami, urokliwymi zatokami i czystą wodą o wielu odcieniach błękitu. Od północy obfituje w pasma górskie, skaliste brzegi. Środkowa część to w większości soczyście zielone połacie pól oraz gaje oliwne. Południe to obszar z piaszczystymi plażami i wydmami.
Niewielka wyspa, a oferuje dla każdego coś miłego.


WYLĄDOWALIŚMY I CO DALEJ?
Lotnisko znajduje się na obrzeżach Korfu Town. Hotel w którym się zatrzymaliśmy znajdował się w Benitses/Mpenitses. Dotarcie tam nie sprawiło nam dużego problemu, dzięki temu, że właściciele hotelu wysłali nam dokładną wiadomość jakim busem musimy dojechać i gdzie wysiąść, a każdy kierowca autobusu mówi po angielsku. Skorzystaliśmy z komunikacji miejskiej Blue Buses, która porusza się po stolicy i pobliskiej okolicy. Tym sposobem 12 km odcinek, pokonaliśmy w ok 30 minut za całe 2,30 Euro (za osobę).
Jeżeli ktoś zatrzymał się w nieco bardziej turystycznych miejscach np. Sidari, polecamy dostać się na dworzec Green Buses i stamtąd wybrać odpowiedni autobus. Dworzec od lotniska zlokalizowany jest bardzo blisko -> patrz mapka niżej :)


Aby odkryć te najpiękniejsze miejsca Korfu, zdecydowaliśmy się wynająć skuter. Niestety nie było to możliwe, ponieważ żadne z nas nie posiada prawa jazdy kat. A. Padło więc na samochód z czego jesteśmy bardzo zadowoleni, i gdybyśmy mieli wynająć któryś z powyższych raz jeszcze, wybralibyśmy auto. Dlaczego? W okresie naszego pobytu pogoda zmieniała się z godziny na godziny, raz świeciło słońce, za chwilę było pochmurno i kropił deszcz. Samochód był dla nas schronem przed każdymi możliwymi warunkami atmosferycznymi. Mimo bardzo wąskich uliczek nasza Panda spisywała się na medal, bez problemu pokonywała ostre zakręty i bardzo duże wzniesienia (Mały ale wariat!). Przede wszystkim samochód był w takiej samej cenie jak skuter - 20 Euro / cena za dobę.
Jak już wspominaliśmy wcześniej, istnieje możliwość wynajęcia skuterów, samochodów, a także quadów i rowerów. Nie ukrywamy, że rowery na takim ukształtowaniu terenów nie są odpowiednie dla amatorów, kondycja wymagana!



GDZIE BYLIŚMY I CO WIDZIELIŚMY 

- Kerkyra (gr.) miasto Korfu z plątaniną wąskich uliczek, starymi kamienicami z przepięknymi okiennicami, mnóstwem tawern i niewielkich kościołów. W tym miejscu szczególnie czuć wpływy włoskie, znajdziemy je nie tylko na ulicy, ale i w kuchni (o tym więcej w kolejnym poście). Stare miasto ze względu na dużą ilość zabytków, w 2007 roku zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.



Stara forteca.




Nowa forteca. 


- Vlacherna Monastery to niewielkich rozmiarów, biała cerkiew, powstała w XVII w. W pobliżu znajduję się Mysia Wyspa, na którą dostać się można tylko łódką. Legenda mówi, że to statek Odyseusza, który Posejdon zamienił w kamień w zemście za oślepienie swego syna Polifema. W tym miejscu nie trudno zauważyć przelatujących samolotów tuż nad naszymi głowami, wszystko to dzięki lotnisku, które położone jest nieopodal. 




- Benitses to miejsce w którym znajdował się nasz hotel. Stara część miasteczka pełna wąskich, krętych uliczek, zlokalizowana jest nieopodal "centrum" pełnego tawern, serwujących znakomite jedzenie. Lokalni mieszkańcy są cudowni!



Podróżując po północnej części Korfu, warto zatrzymać się na chwilę i rzucić okiem na wybrzeże Albanii, które jest oddalone od nas tylko o klika kilometrów.



- Canal d'Amour znajduje się w miejscowości Sidari i jest to kanion powstały pod wpływem erozji skał. Legenda mówi, że kobieta która przepłynie jego wody, od razu znajdzie miłość swojego życia.



Peroulades i Logas Beach - przepiękne klify i niewielka piaszczysta plaża to wizytówka tego miejsca. Słynie ze spektakularnych zachodów słońca.



- Afionas czyli Wioska Ogrodów, która prowadzi nas wprost na szlak do Porto Timoni. Wybierając się w to miejsce warto zaopatrzyć się w obuwie sportowe i butelkę wody. Droga nie należy do bardzo wymagających, ale jest dość kamienista, momentami prowadząca nad urwiskiem skalnym. Oba te miejsca pokochaliśmy od pierwszego wejrzenia. 




- Chlomos to górska wioska do której trafiliśmy przypadkiem. W sumie nie ma tam nic szczególnego, ale własnie to nas w niej urzekło - prostota i cisza. Kościół na wzgórzu, mały cmentarz, szare domy z jasnymi dachami i tylko jeden wyróżniający się budynek na tle innych - dom artysty, który mieszka tam, tworzy swoje dzieła. Polecamy się zagubić w tej okolicy.


Plaża Issos leży na południowym krańcu jeziora Korission. Idealna opcja dla osób ceniących sobie szerokie, piaszczyste plaże oraz niewielką ilość turystów. Jezioro i morze oddziela pasmo wydm. 





- Kavos to imprezowy koniec Korfu - taka grecka Ibiza. Jednak my będąc na miejscu skupiliśmy się bardziej na przylądku Asprokavos i zlokalizowanymi na nim ruinami klasztoru Arcoudilas. 



W następnym poście popiszemy o specjałach kuchni Korfu , wierzcie nam, że tej tematyce warto poświęcić osobny wpis. :)

Komentarze

  1. Świetna przygoda! Piękne zdjęcia! Dzięki za tak obszerny wpis, przyda się jak pojedziemy na Korfu ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz